Dieta antyinflacyjna dieta
Dieta antyinflacyjna, czyli jak poradzić sobie ze zdrowym odżywianiem przy wysokich cenach za żywność.
Nie ukrywajmy, nadszedł trudny okres dla gospodarki. Wzrost kosztów za prąd, gaz, benzynę, wraz ze wzrostem cen za surowce i półprodukty sprawiło, że koszt produkcji produktów spożywczych poszybowały w górę.
Ostatnie wydarzenia zmieniły świat. Zanim wszystko wróci na dobre tory i na nowo poukłada plany gospodarcze trochę minie, a przecież przez ten czas musimy przecież normalnie funkcjonować. Zatem pojawia się pytanie jak przetrwać ten okres?
Coraz częściej jest głośno o rozprzestrzeniającej się chorobie otyłości poprzez ukazujące się statystyki, krótkie spoty reklamowe i programy, chociażby „Porozmawiajmy szczerze o otyłości” oraz bardziej i łatwiej dostępną edukację żywieniową. Dzięki temu nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome problemu, już można by powiedzieć prawie pandemii otyłości i jej konsekwencji.
Pomyślicie teraz przecież, że za przeznaczone pieniądze na jedzenie kupicie i tak teraz mniej niż sprzed inflacji >10%. Tak, jest to po części prawda. Tłumaczą nam, że pieczywo drogie, bo uprawa zbóż i import do Polski była na Ukrainie, warzywa i owoce drogie, bo długotrwała susza, a mięso i nabiał drogi, bo to nie ekologiczne i nie ekonomiczne. No dobra, ale przecież trzeba coś jeść, a ceny wszystkiego są horrendalnie wysokie.
Dieta antyinflacyjna – recepta na zdrowe odżywianie w czasach kryzysu ekonomicznego
Mimo wszystko warto sięgać po produkty sezonowe, one najczęściej mają stosunkowo umiarkowane ceny. Jeśli masz czas możesz pobawić się w „łowcę promocji” i korzystać z niższych cen to dobry pomysł.
Zdrowe odżywianie kojarzone jest z owocami i warzywami, co jest jak najbardziej prawidłowe. Mam cały czas na uwadze ceny. Może to trochę wymaga od nas większej zabawy, aby trochę zaoszczędzić, ale czy nie warto. Pomyśl sobie w ten sposób. Jeśli teraz trochę wydam na zdrowe produkty, a w ten sposób w przyszłości mogę zaoszczędzić te pieniądze na leczenie i leki. Nie warto?
W takim kryzysie finansowym dobrze jest wykorzystywać okresy promocji, szukać „wielopaków” (niekiedy wychodzi taniej przygotowując posiłek na kilka osób). Pamiętajmy, że nie możemy popadać też w manie kupowania na zapas (choć dobrze jest sprawdzić wzrost cen produktów, np. ryżu, makaronu, kasz, mąk, …).
Tutaj warto też wspomnieć o rozsądnym gospodarowaniu jedzeniem. Okres wysokiej inflacji to odpowiedni czas, aby nauczyć się nie marnować jedzenia, dla zdrowia naszej planety i pamiętając o osobach, których nie stać na niego lub dla tych, których żywność jest mało dostępna. Kupując regularnie produkty spożywcze unikniemy gromadzenia i przeterminowania ich, a przy tym mamy też lepszą kontrolę nad ilością spożywania pokarmu (pomocne przy utrzymywaniu prawidłowej masy ciała).
Dlatego należałoby każde zakupy spożywcze dobrze zaplanować. Wpisywać na listę zakupów rzeczywiście tylko te produkty, których jesteśmy pewni, że je wykorzystamy. Pamiętajmy także, żeby nie iść na zakupy głodni, ponieważ wtedy jesteśmy bardziej wrażliwi na ciekawe i przyciągające naszą uwagę opakowania produktów (triki marketingowe producentów żywności). Jesteśmy wtedy bardziej podatni na zakup takich produktów.
Chciałam tylko nadmienić, że w samej Polsce rocznie wyrzucamy ponad 5 ton jedzenia, co powinno nam uzmysłowić, że źle gospodarujemy naszymi możliwościami oraz finansowymi. W przeliczeniu na pieniężne koszty wyprodukowania takiej ilości jedzenia oraz jej zakupu to ponad 600 zł rocznie na każde gospodarstwo domowe (tyle moglibyśmy zaoszczędzić lub inaczej zagospodarować).